Autor |
Wiadomość |
Zuza |
Wysłany: 11.18 17:59 Temat postu: |
|
Ja bym chyba umarła (ze strachu). |
|
|
Shizuma |
Wysłany: 11.18 17:48 Temat postu: |
|
Nie, ja sie wspinam w gorach. Na sciankach sie tylko uczylam. Juz od 5 lat nie bylam na hali
Ostatnio tez mialam podobny wypadek, z tym, ze ja prawie spadlam. Zabezpieczenie ostatnie mialam na 25 metrach, i mi mowili, zebym sie na 30 zatrzymala i tez wbila hak, ale ja glupia poszlam na 35... zlecialam. To bylo straszne, wiecie, jakie sily wtedy na czlowieka dzialaja? Na szczescie utrzymal mnie wczesniejszy hak, tylko strasznie przygrzalam w sciane. I tak sobie dyndalam nieprzytomna 15 metrow nad ziemia... |
|
|
Zuza |
Wysłany: 11.18 17:37 Temat postu: |
|
Wspinasz się na ściance?
Ja tylko próbowałam (miałam wiele pasji). Skończyło się na tym, że tylko ja się wspinałam, sala pusta, tylko córka sąsiadów - z którą jestem w dosyć dobrych stosunkach - została. I mówi, że na pewno nie przejdę na górę. Ważne, że nie miałam żadnego zabezpieczenia, na górze do ziemi 2 metry, ale ja byłam najlepsza w klubie, to sobie mogłam na coś takiego pozwolić, zresztą to wbrew pozorom nie tak dużo. Aż tu nagle okazuje się, że na górze... wolę nie mówić. Zaczęłam krzyczeć (jakoś wgramoliłam się na środek, bo w salce sufit też jest wyłożony), Aśka pobiegła po instruktorkę, ma więc ta przybiegła z mamą (bo tata woli gotować i prać). Ale wtedy już leżałam na ziemi. Dialog z mamą:
- Zuzka, zeszłaś nareszcie!
- Spadłam. A co, nie można?!!
Pojechałyśmy do domu. Mama, nie wiedzieć czemu, roześmiana. Ja ze złamaną ręką. Miałam wtedy 9 lat.
I tak się skończyła moja przygoda ze wspinaczką... |
|
|
Shizuma |
Wysłany: 11.18 13:06 Temat postu: |
|
Kontuzja nogi na obozie w Jaszkowie, byl niezly hardcore
Teraz sie bardziej przerzucilam na moja druga wielka milosc sportowa, wspinaczke (wysokogorska i wyczynowa, zwazajac na fakt, co ja czasem potrafie robic xD) i tightrope walking. |
|
|
Zuza |
Wysłany: 11.18 11:47 Temat postu: |
|
Można spytać o powód?
Wiesz, ja właśnie nie lubię crossu dlatego, że jest dla mnie za dziki. |
|
|
Shizuma |
Wysłany: 11.18 00:38 Temat postu: |
|
Przeciez w crossie sie jedzie klusem na pewnych dystansach niepokonywalnych w galopie. Zreszta klus to nie jest dziedzina tylko chod ;/
Ja juz niestety nie wystartuje w zadnych zawodach, bo nie moge jezdzic konno zbytnio ^^" |
|
|
Zuza |
Wysłany: 11.17 16:17 Temat postu: |
|
Ja osobiście lubię cross. Startowałam w zawodach. Zdobyłam II miejsce, ale już nie jeżdżę. Wolę kłus. |
|
|
kotka55523 |
Wysłany: 04.12 17:39 Temat postu: |
|
A więc w końcu do niego wróćmy. |
|
|
Marianna |
Wysłany: 04.07 08:35 Temat postu: |
|
Nie. Prosiłam, abyśmy wrócili do tematu o crossie. |
|
|
cristiano_ronaldo |
Wysłany: 04.07 07:46 Temat postu: |
|
do tematu o wyścigach ??? |
|
|
cristiano_ronaldo |
Wysłany: 04.07 07:45 Temat postu: |
|
jakiego ? |
|
|
kotka55523 |
Wysłany: 04.05 11:23 Temat postu: |
|
Ok. |
|
|
Marianna |
Wysłany: 04.05 09:21 Temat postu: |
|
Tak jak mówiła Shizuma, zachowujmy się choć trochę kulturalnie. Ja dopowiem jeszcze, byśmy wrócili do tematu. |
|
|
kotka55523 |
Wysłany: 04.04 18:10 Temat postu: |
|
Więc równie dobrze mógłbyś powiedzieć: "dobra, dobra". |
|
|
Shizuma |
Wysłany: 04.04 16:07 Temat postu: |
|
cristiano_ronaldo napisał: | zamknij się |
Alez ja wcale nic nie mowie - ja pisze. Do tego, rownierz w internecie obowiazuja pewne zasady dobrego wychowania... |
|
|
cristiano_ronaldo |
Wysłany: 04.04 16:04 Temat postu: |
|
zamknij się |
|
|
Shizuma |
Wysłany: 04.04 15:53 Temat postu: |
|
Cross KONNY. Nie ma w tym zadnej przewagi plci - ani na strone meska, ani na damska. |
|
|
cristiano_ronaldo |
Wysłany: 04.04 15:44 Temat postu: |
|
Cross nie wydaje sie byc "dziewczynskim" sportem |
|
|
Jedo |
Wysłany: 03.05 14:17 Temat postu: |
|
No tak.
Fakt. |
|
|
Shizuma |
Wysłany: 03.05 14:17 Temat postu: |
|
Poza tym, nie widze przeszkod, aby cheerleaderka startowala w crossie |
|
|
Jedo |
Wysłany: 03.05 14:15 Temat postu: |
|
Aha,ale kendo,cross a tam po co kłócimy się.
Narody po co się kłócić. |
|
|
Shizuma |
Wysłany: 03.05 14:10 Temat postu: |
|
Tak, cheerleaderka jestem w szkole (znaczy, mamy szkolna druzyne cheerleaderek), a w crossie startuje jak moj klub organizuje. Czasami, jak jestem gdzies przejazdem albo ktos mnie wynajmie to tez jade. Pisalam juz, ze tak normalnie to bardziej skoki tranuje.
Poza jazda konna i dopingiem, jeszcze troche tancze i upraiwam kendo. Rozne dziedziny sportow, ale za to mam dobra kondycje |
|
|
Jedo |
Wysłany: 03.05 14:07 Temat postu: |
|
Sorry Shizuma,ale ja specialnie ci nie wierze.
Jesteś cheerladerką i startujesz w crossie.
Powiedz czy to prawda. |
|
|
Shizuma |
Wysłany: 03.05 11:34 Temat postu: |
|
Ja tak na codzien trenuje skoki, w crossie jezdze tylko przy specjalnych okazjach |
|
|
Marianna |
Wysłany: 03.04 18:31 Temat postu: |
|
Naturalnie, jako wielbicielka jeździectwa, wiem, czym jest cross. Jednak wolę spokojniejszą jazdę. Ale czasem z chęcią cwałuję po łąkach i pastwiskach. |
|
|
Jedo |
Wysłany: 03.04 17:51 Temat postu: |
|
Ja nie jeżdziłem. |
|
|
Shizuma |
Wysłany: 03.04 17:00 Temat postu: |
|
Jak wiesz, ja jezdze w crossie. Do tej pory przez ta 'pasje' mialam juz polamane obydwie nogi i trzy zebra. Jednak nie poddaje sie, jezdze dalej. Najgorzej jest w crossach organizowanych zima, dodatkowym utrudnieniem jest snieg i <nierzadko> lod. Jednak zima jest to tez najbardziej widowiskowe... |
|
|
Cosinus |
Wysłany: 03.04 16:52 Temat postu: Cross |
|
Czyli wyscigi konne w 'dzikim terenie'. Osobiscie startuje w crossie i zdobywalam kilka razy juz dosc wysokie miejsca. Jednak jest to chyba najtrudniejszy typ wyscigow. Bywaly nawet wypadki, gdy ktos spadajac z konia na jakims dolku tracil zycie. Mi na szczescie jeszcze nic takiego sie nie przytrafilo. Czy ktos z Was jezdzi konno, najlepiej w crossie? |
|
|